• » RiderBlog
  • » motorbikesite
  • » "Nie cierpię poniedziałków, czyli jak detektyw stał się ofiarą..."
Najnowsze komentarze
Też jestem uzależniony i z tego po...
Też jestem uzależniony i z tego po...
uzależniona motocyklistKa do: Motocykle - najlepszy nałóg...
A czy ten "nalog" zarezerwowany je...
Autor artykułu to wsiowy idiota w ...
Oj coś wiem o tym nałogu :P Od...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
Moje linki

22.10.2010 17:57

"Nie cierpię poniedziałków, czyli jak detektyw stał się ofiarą..."

Opowiadanie kryminalno-sensacyjne, które pragnę zaprezentować powstało spontanicznie z potrzeby napisania pracy na studia. Ponieważ póki co miłość do motocykli przysłania mi oczy (może kiedyś dołączy do tego miłość do jakiejś księżniczki, postanowiłem akcje opowiadania rozegrać opierając o wątek autobiograficzny, a dokładnie o próbę kradzieży mojej maszyny.Zachęcam do przeczytania i skomentowania!

 Kolejny ciepły sierpniowy wieczór. Dzień jak każdy inny w życiu samotnego młodego detektywa, z tą małą różnicą, że jest to niedziela a po niej przyjdzie znienawidzony poniedziałek. Tym razem ten fakt jest mało ważny, a to dlatego że agent rozmawia z piękną kobietą, która jest fryzjerką w pobliskim salonie. Jako że Tomasz ma talent do uwodzenia kobiet rozmowa trwa bardzo długo. Detektyw zapomina o jednej ważnej rzeczy, jego dzień pracy zaczyna się wcześnie rano i znowu będzie niewyspany. Patrząc na zegarek wskazujący godzinę 2.54 przez myśl młodego mężczyzny przebiega myśl, jak dobrze, że nie odprowadzałem "Suzi" do garażu, będę miał jutro więcej czasu na przebudzenie.

 Nocne rozmowy kończą się przed czwartą. Zmęczony Tomasz ma obolałe plecy i nogi z wielkim trudem kładzie się na łóżku i natychmiast zasypia. Raptem kilka godzin snu nie będzie wstanie dać odpowiedniej siły, ale zawsze to lepsze wyjście niż całkowity brak snu. 

 Błogi stan przerywa dwóch mężczyzn, którzy głośno rozmawiają przy motocyklu detektywa Tomasza. Mimo ogromnego zmęczenia, postanawia sprawdzić to zrywając się do okna. Widok, który ujrzał sprawił, że kamień spadł mu z serca, a oblewający jego całe ciało zimny pot nagle i nie spodziewanie ustał. Dwaj wędkarze wracający z pobliskiej rzeki postanowili przystanąć na chwilę przy jakże pięknym czarnym i lśniącym Suzuki GSX-R detektywa. Przysłuchując się rozmowie dwóch starszych panów, która dotyczyła MZ-tek i inncych motocykli, które mieli okazje dosiadać panowie kilkanaście lat temu, agent położył się w swoim łóżku i po chwili zasnął.Godzina w której wydarzy się coś o czym nie będzie miał nawet pojęcia nadejdzie lada chwila.

 Już świta dochodzi godzina siódma na podwórku kamienicy pojawiają się dwaj młodzi amatorzy cudzej własności. Przyświeca im jeden cel, ukraść Suzuki na zlecenie swojego klienta i cieszyć się gotówką. Plan szczytny jednak realizacja już nieco gorsza. Przechodząc do działania panowie nie wzięli pod uwagę kilku aspektów. Po pierwsze o tej porze dnia praktycznie nikt już nie śpi. Latem jest bardzo widno i ciepło więc  korzystając z porannego nieco chłodniejszego powietrza, sąsiad detektywa paląc papierosa w otwartym oknie zauważył niedoszłych złodziei. Nie zwlekając ani chwili, emerytowany policjant zadzwonił po swoich kolegów z pracy, którzy na miejscu zjawili się nad wyraz szybko. Zaskoczeni panowie zaczęli uciekać, co początkowo okazało się ich wielkim sukcesem, gdyby nie jeden fakt. Próbując sforsować zabezpieczenia motocykla zapomnieli zabrać ze sobą plecak pełen gadżetów potrzebnych do kradzieży w którym na ich pecha znajdowały się ich dokumenty.

 Poranek przywitał detektywa ostrym słońcem, po porannej toalecie lekko spóźniony dotarł na swoim ukochanym czarnym Suzuki GSX-R do pracy, będąc kompletnie nieświadomym tego co stało się kilka godzin temu tuż pod jego oknem...

 

Komentarze : 6
2010-11-09 22:15:37 Wilko

Dziennikarstwo i komunikacja społeczna :-)

2010-11-09 19:51:00 nnn

co to za studia?

2010-10-22 23:01:14 Kampiszon

http://motorbikesite.riderblog.pl/Najciemniej_pod_latarnia_,b901.html
Pisałeś już o tym.

2010-10-22 22:13:25 Marzący_o_RS

Mam nadzieję że będzie jakiś ciąg dalszy

2010-10-22 22:13:23 Marzący_o_RS

Mam nadzieję że będzie jakiś ciąg dalszy

2010-10-22 19:20:42 Michaliński

Może być. :P Nie jest złe, ale brakuje trzymającej w napięciu akcji. Tak na mój gust to po prostu ładniej opisałeś swoją przygodę. Może następne opowiadanie wyjdzie lepiej ;)

  • Dodaj komentarz