15.10.2010 19:07
W poszukiwaniu...
Nic nowego. Takie słowa cisną mi się na usta tworząc ten wpis. Studia, praca i inne obowiązki, brak wolnego czasu i ciągła pogoń za pieniądzem, marnym groszem, kroplą w morzu moich potrzeb.
Są już plany, kalkulacje co zrobić, żeby oszczędzić, trzeba tylko, albo aż przejść do działania. Chłodna ocena sytuacji wyjawia pewną smutna prawdę. Jeśli chce zacząć przyszły sezon z nową maszyną muszę odkładać co miesiąc kilkaset złoty i tak przez 6 miesięcy...
Mijają kolejne dni, a ja zaczynam myśleć, jak bardzo poświęcam się dla tej pasji, która jest moją jedyną miłością. Wielu tego nie rozumie i co tu dużo mówić irytuje mnie gadkami o sezonowości motocykli itd. Łatwiej jest mieszać z błotem, niż powiedzieć coś budującego, co umocni cię w drodze do realizacji marzeń. Tak upływają minuty, dni i tygodnie...
Każda wolna chwila, a jest tyle, że wystarcza tylko na sen, związana jest z motocyklami. Sezon dobiega końca, więc ceny motocykli zaczęły już spadać. Przeglądając ogłoszenia na jednym z popularnych portali, zauważyłem straszną regułę. Motocykle z silnikiem o pojemności 600 ccm, są strasznie zaniedbane, zniszczone etc. Problem leży w tym, że są w moim kręgu zainteresowań, a mój budżet pozwoli (jeśli uda się wszystko co planuję) na zakup 10-12 letniego sprzętu, a nawet starszego...
Jednym słowem podsumowując obecną sytuacje w której się znajduje przydałoby się słowo pocieszenia i dobry motocykl w ogłoszeniu za dobre pieniądze w dobrym stanie. Mam nadzieję, że to musi się zdarzyć!
Komentarze : 7
Jest tu 6 komentarzy a ja wiem że takich ludzi z pasją i marzeniem przed oczami jest o wiele więcej. Też odkładam na swoją maszyne i zaczynam od kwoty 0 zł ale to mnie nie załamuje. Podpowiadam ze odkładanie pieniedzy to jedno ale w tym czasie mogą na siebie też zarabiać lokata albo giełda. Swoje początki opisuje na blogu http://fan-moto.riderblog.pl
Pozdrawiam
Jestem z wami, jak bym czytał swoje posty hehe ...tak wiec ku realizacji naszego najskrytszego marzenia! LwG
na start Bandzior: wybacza wiele bledow, prosty jak cep, latwo i tanio naprawic.
Już raz udało mi się zrealizować cel, kupując Gilerę i wydając drugie tyle na modyfikacje. Ważne jest to by mieć cel i konsekwentnie do niego dążyć, chyba wszyscy miewają chwile zwątpienia, ale ja mam na to sposób. Wystarczy że pójdę do garażu i popatrzę na Gixxery, VFR-kę i Stalekra, wracam wtedy do świata "żywych" i z nowymi siłami wracam do realizacji marzeń. Pozdrawiam
Też zbieram na swój wymarzony motocykl, pracując mam przed oczami siebie, wskakującego na własną maszynę i jadącego przed siebie, i to daje mi wielką motywację do pracy, chociaż skłamałbym, gdybym powiedział, że motocykle towarzyszą mi tylko w pracy, bo myślę o nich kiedy się relaksuje, nawet gdy śpię to mi się śnią. Jeżeli masz tak jak ja, to mogę cię zapewnić, że będziesz dążyć do celu, i go osiągniesz. LwG!
Zgadzam się z Dominikiem :) Sukces w postaci nowego motoru smakuje wyśmienicie, niestety trzeba cierpliwości i wytrwałości. Tego Ci życzę! Pozdrawiam
Nie ty jeden jesteś w takiej sytuacji ale pamiętaj że zawsze może być gorzej cieszmy się tym co mamy im trudniej zrealizować marzenie tym wszystko po jego realizacji lepiej smakuje!
Archiwum
Kategorie
- Ekstremalnie (59)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (6)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (1)