03.04.2011 17:21
XVI Targi Motoryzacyjne
Tegoroczna odsłona Auto Salonu była zupełnie inna niż te z poprzednich lat. Czy zmiany wyszły na dobre, czy może stały się kompletną klapą dowiecie się czystając ten wpis.
Najważniejsze pierwsze wrażenie...
Zbliżając się do hali wystwowej już dwa skrzyżowanie przed przywitał mnie duży korek. Nie namyślając się długo zgrabnym balansem ciała znalazłem się na poleposition. Niestety kierowcy samochodów nie mieli tak dobrze. Średnio czas dojazdu od opisywanego skrzyżowania do parkingu zajmował 5minut, a to zaledwie kilkaset metrów. Można było postarać się o sterowanie ruchu przez policję, jak to bywało w poprzednich edycjach, ale cóż... Przybyli licznie motocykliści nie mieli problemu z zaprakoaniem swoich maszyn. Miejsca przy wejściu na targi i sprzęty pod okiem ochrony, to może oczywiście ucieszyć.
Do dzieła!
Ciepłe słońce sprawiło, że wiele osób zwiedzanie zaczęło od "zewnątrz". Ku uciesze wielu widzów pojazdy wystawione na zewnątrz grały bardzo głośno, w trakcie odbywały się zawody car audio, a wyniki na poziomie 150dB były tylko potwierdzeniem wysokiego poziomu zawodów. Dla spragnionych i głodnych na zewnątrz samkowitymi zapachami kusił grill. Jednak nie przybyłem tam jeść tylko oglądać.
Pierwsze rozczarowania...
Pewną tradycją była od kilku lat obecność na targach "Raptownego", tym razem jednak nie zaszczycił nas swoją obecnością, a szkoda, plac na którym wprawiał w zdziwienie wielu przybyłych gapiów stał zastawiony dostawczymi samochodami z jednego z lubelskich salonów...
Kolejka do kasy jaka ukazała się moim oczom wprawiła mnie w osłupienie! Wąż z ludzi czekających na wejście przypominał kolejkę z PRL-u. Po zajęciu miejsca i odczekaniu kilku minut dostałem się do środka. Cena biletu na poziomie 8zł jak najbardziej do przyjęcia (lecz wiązała się z tym jedna pułapka o której nieco później).
Oglądania nadszedł czas...
Pierwsza część hali wypełniona samochodami, szczerze mówiąc mało mnie intersowała, pojawiło się klika nowych modeli, ale nic szczególnego no może oprócz Nissana GTR. Druga hala to już inna bajka... Kilka kroków i znalazłem się w jaskini tuningu. Huk basowych tub, zmodyfikowane auta i... motocykle. Tematem przewodnim targów nie były motocykle i tak też było w poprzednich latach. Jako, że motocykle cieszą się coraz większą popuarnością swoją ofertę zaprezentowało kilka marek. Swoje stoisko miał lubelski salon Suzuki, który jest również dystrybutorem Hondy. Pojawiła się również Yamaha, KTM i Junak. Niny nic szczególnego i nie porównywalnie mniejsze stoiska niż te, które można było spotkać w Warszawie, ale zawsze to jakiś krok naprzód. Za premierę salonu można było uznać Hondę CBR 250. Oprócz motocykli na stoiskach pojawiło się kilka maszyn wyścigowych m.in GSX-R 750 K4, Yamaha R1, Kawasaki ZX-10 i inne.
Podsumowanie
Kolejna edycja Auto Salonu właśnie dobiegła końca. Tegoroczną odsłonę odwiedziło zdecydowanie najwięcej widzów. Każdy zwiedzający mógł czuć się ustatysfakcjonowany. Szeroki wachlaż samochodów zarówno fabrycznych, jak i zmodyfikowanych, liczne prezentacje to wszystko skałada się na pozotywne wrażenie XVII Targów Motoryzacyjnych. Rozczarowaniem może być brak pokazów stuntu w wykonaniu "Raptownego" oraz to że bilet wstępu był jednorazowy, opuszczenie hali wiązało się z tym, że ponowne wejście na teren hali obowiązane była zakupem nowego biletu. Miejmy nadzieję, że przyszłoroczna odsłona zostanie pozbawiona tych wad i będzie jeszcze większym świętem motoryzacji w regionie.
Komentarze : 6
Kocham Gixxery, kto odwiedził tego bloga chociaż raz z pewnością się o tym przekonał. Może ten wystawowy nie był w najszczęśliwszym malowaniu, ale z drugiej strony nie każdy chce mieć taki sam motocykl jak inni :-) Gixxer rulez!
ten z dołu, przepraszam.
a suzuki oczywiście gixxer.
bynekn :
akurat nie, i nie jestem zazdrosna o te panienki, zwróciłam uwagę na ich ZACHOWANIE a nie wygląd, MĄDRALO .
Skoro mnie nie znasz,to mnie nie oceniaj.
Ważę 180 kg, jestem najbrzydszą kobietą na świecie,i na targi pojechałam tylko po to,żeby napatrzeć się na te szczupłe,chude,piękne,cudowne,fanstastyczne dziewczyny,a później napisać komentarz na stronie scigacz.pl o tym jakie one są paskudne i ohydne.
TAKA PRAWDA, TAKA PRAWDA!
ale mnie irytują tacy ludzie jak ten z góry.
agata napewno 80 kilo warzysz
Na naszym salonie jest trochę inna kultura, jeśli chodzi o hostessy. W Warszawie zrobienie zdjęcia, poproszenie o cokolwiek nie stanowi problemu, w Lublinie nie dość że było kilka modelek na całą wystawę to zachowywały się jak dzikuski. Ale panie nie były najważniejsze. Mogłem się przyjrzeć CBR-ce, ogólnie zainteresowanie motocyklami było bardzo małe. Po raz 100 oglądałem Gixxera 1000 :-). a Tobie jakie Suzuki się podobało? P.S Jak zobaczyłem że Justin Biber jest posiadaczem tego Lambo to przestało mi się podobać.
Przez te wszystkie panienki nie mogłam zrobić ładnych zdjęć ! Gdy je grzecznie poprosiłam żeby zeszły z samochodów to aż oczy postawiły, głupio zaśmiały i... nie zeszły.
Całkiem było nieźle, zdecydowanie za mało 2oo i brak Raptownego, ale, do następnego.
O zawrót mojej głowy zatroszczyły się obecne jednoślady, ( w szczególności piękne, cudowne, idealne suzuki ) ale nie tylko, obok lamborghini ( gwiazdki targów ) przeszłam zupełnie obojętnie, ale gdy moim oczom ukazała się grupka panów mustangów to nie sposób było się nie uśmiechnąć.
Archiwum
Kategorie
- Ekstremalnie (59)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (6)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (1)