Najnowsze komentarze
Też jestem uzależniony i z tego po...
Też jestem uzależniony i z tego po...
uzależniona motocyklistKa do: Motocykle - najlepszy nałóg...
A czy ten "nalog" zarezerwowany je...
Autor artykułu to wsiowy idiota w ...
Oj coś wiem o tym nałogu :P Od...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
Moje linki

21.08.2011 18:02

Torowe fascynacje...

W czasie deszczu motocykliści się nudzą

Przeszukując internet w poszukiwaniu interesujących filmów i informacji o nowościach ze świata jednośladów, postanowiłem odwiedzić stronę lubelskiej moto-sekcji. Moim oczom ukazała się informacja, że w weekend na lubelskim torze pojawią się motocykle. Nikt nie musiał mnie namawiać i pojechałem.

Mała tradycja?!

Mimo tego, że nie jeździłem po torze, a tylko oglądałem i fotografowałem oraz nawiązywałem nowe znajomości z „przyjezdnymi”strasznie mnie wciągnęła ta cała otoczka śmigania po torze. Z samej obserwacji można wyciągnąć wiele wniosków. A na torze w ciągu ostatnich dwóch tygodni byłem 3 razy i gdy nie obowiązki pewnie byłbym na nim częściej.

Korowód

Niby Tor Lublin jest dosyć wolny i krótki to jednak frekwencja dopisywała w 100%. Oprócz motocykli z regionu można było zobaczyć sprzęty z tablicami np. z Krakowa. To bardzo miłe, bo podobną drogę mógł ktoś pokonać do Poznania, a wybrał Lublin. Oprócz rozmaitych tablic rejestracyjnych można było zobaczyć wiele różnorodnych, niespotykanych, czy też czysto torowych sprzętów. To może już kolejny etap choroby motocyklowej, ale stałem zahipnotyzowany gdy zobaczyłem n torze BMW S1000RR w pełnej krasie. Do tej pory nie miałem okazji zobaczyć tego motocykla powiedzmy w ruchu, a tym bardziej na torze. Z pozostałych ciekawych sprzętów można torowe GSX-R'y.

Gleba zbliża ludzi...

Jazda po torze okupiona jest ryzykiem gleby. Chociaż nikt tego nie dopuszcza, przypomina o tym organizator jazd, dając do podpisania specjalne oświadczenie. Często zdarza się tak, że lekki poślizg, czy przestrzelenie zakrętu tylko podnosi ciśnienie kierowcy. Jednak w ubiegłą niedzielę zdarzyło się tak, że Honda Hornet 600 została obalona na prawy bok. Szczęście w nieszczęściu takie, że straty w ludziach nie było, motocykl miał przekrzywioną kierownicę i wgniotę na baku, a kierujący przetarł lekko spodnie od kombinezonu. W dalszej części jazd nie uczestniczył, ale był miłym kompanem rozmów, był posiadaczem motocykla który jest w kręgu moich zainteresowań. Zawsze lepiej uzyskać informacje od kogoś kto miał taki sprzęt.

Kolejna wizyta

Po całym tygodniu ciężkiej pracy, jako relaks i możliwość nawinięcia kilku kilometrów oraz ściągnięcia pajęczyny z obiektywu aparatu ( ;-)) znowu wybrałem się na... tor. Znowu zdjęcia, kilka fajnych GSX-R od K7 w górę, VTR SP2. Ogólnie super, mało przypadkowych gapiów, tylko niestety trochę wietrznie.

Korzystając z tego, że na prostej toru jest mała trybuna ustawiłem się tam z aparatem polując na ciekawe ujęcia. Przeglądając zrobione zdjęcia w pewnym momencie usłyszałem tylko krótki pisk i szum szorującego po chropowatym asfalcie plastiku. Gdy podniosłem wzrok zobaczyłem przetaczającą się po torze motocyklistę. Chwilowy szok i razem z jakimś obserwatorem zdarzenia ruszyliśmy w kierunku motocyklistki. Na pierwszy rzut oka sytuacja wyglądała dosyć nieciekawie. Kierująca Thundercat'em leżała na torze i była w szoku. Poprosiła o zdjęcie kasku i rękawic. Po chwili zaczęła się podnosić. Tymczasem na miejscu pojawili się instruktorzy, a przed miejscem obalenia zatrzymali się będący wtedy na torze motocykliści. Bilans strat nie duży, patrząc na krajobraz jaki można było zastać. Motocyklistka straciła szybę w kasku, sprzęt stracił klamkę od hamulca, prawe lusterko, pojawił się mały ubytek w czaszy i upadek skrzywił kierownicę. Ale jak wiadomo zdrowie jest najważniejsze i dobry kombinezon oszczędził kierującej długie czasu rekonwalescencji. Po podniesieniu motocykla z toru, pozostali kontynuowali jazdę.

Plany...

Nowy bakcyl, czyli jazda po torze wkradła się lekko w serce. To drogi sport, jak każdy który związany jest z benzyną... Jednak na amatorskie wypady na tor nie trzeba będzie ponieść wielkich kosztów. Byle tylko w garażu pojawił się „nowy” sprzęt. Jedyną obawą jaka pojawia się na drodze są głosy, że tor może być zamknięty. Powodem jest osiedle, które kilka lat temu zostało zbudowane w bardzo bliskim sąsiedztwie toru. Łatwiej przecież zamknąć tor, niż pomyśleć zawczasu o budowie osiedla w jego pobliżu. Czy czarne chmury znikną znad toru czas pokaże...

Komentarze : 4
2011-09-11 19:26:52 wilko

Jestem zainteresowany, tylko podaj maila ;-)

2011-08-29 14:06:48 kramarz

mam propozycję fajnego materiału na bloga.
W dużym skrócie chodzi o nową miejscówkę, która się otwiera we Wrocku, jeśli jesteś zainteresowany odezwij się na mojego mejla :)

2011-08-22 19:25:27 wilko

Dzięki wielkie! Odwiedziłem wasze forum, jeśli warunki pozwolą to pojawię się w Biłgoraju :-) Szerokości kolego!!!

2011-08-22 10:58:30 Thomso

pozdrowienia z Krasnegostawu! Dobrze że latasz po torze, zapraszamy na wspólne jazdy na tor w biłgoraju. Jak chcesz się z nami ustawiać to odwiedź motokrasnystaw.fora.pl

  • Dodaj komentarz