Najnowsze komentarze
Też jestem uzależniony i z tego po...
Też jestem uzależniony i z tego po...
uzależniona motocyklistKa do: Motocykle - najlepszy nałóg...
A czy ten "nalog" zarezerwowany je...
Autor artykułu to wsiowy idiota w ...
Oj coś wiem o tym nałogu :P Od...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
Moje linki

11.09.2011 19:58

Finał

Ten wpis to opis sytuacji, który dotknął bardzo namacalnie lubelskie środowisko motocyklowe. Co urodzi ta sytuacja, czas pokaże...

Jak pewnie zauważyliście, na łamach naszego ulubionego portalu o tematyce motocyklowej, pojawił się artykuł traktujący o problemach z jakimi boryka się lubelski tor (zwany kartingowym). Wielu ludzi próbuje ze wszystkich możliwych stron dopiec użytkownikom i działaczom. Sytuacja wygląda na tyle patowo, że nad obiektem wisi widmo zamknięcia i to w przeciągu kilku miesięcy, a dokładnie do końca tego roku.

Nie mogę powiedzieć tego inaczej jak tylko słowami k**** komu się nudzi?! Tor powstał już dawno temu, gdy w Polsce żyli towarzysze, a na kolano ( i nie tylko) schodziło się pod sklepem po kilku trunkach. W wolnej Polsce, która coraz bardziej nas ogranicza, ludzie kochają sobie jednak dopiekać!

Tak więc przyszłość tego bądź co bądź, ukochanego obiektu wszystkich motocyklistów wisi na cienkiej nitce... Nie składamy broni, zbieramy podpisy itd., póki klamka nie zapadła nie złożymy broni.

Żeby tego było mało...

Z jednej stron tor dla motocykli szosowych, z drugiej brak toru dla motocykli enduro i crossów.

Niegdyś zawody motocrossowe odbywały się na Górkach Czechowskich i stanowiły nie lada atrakcję. Przez to, że to teren dawnego poligonu, wkoło powstały bloki, a co do terenu powstały już plany zagospodarowania, zawody motocrossowe w Lublinie odbywały się w przeróżnych miejscach... Żadna z lokalizacji nie przypadła mieszkańcom miasta do gustu. Raz środek osiedla, później przedmieścia i za każdym razem to samo. Wszyscy by chcieli oglądać, ale najlepiej z dala od swojego podwórka. Przecież stara Calibra z rynną zamiast wydechu hałasuje mniej, sąsiad robiąc remont, wierci dziury w ścianie wiertarką antyhałasową...

Tradycja konta rzeczywistość

Przez taką reakcję społeczeństwa, Lublin może stracić tor, na którym odbywają się wyścigi, szkolenia motocyklistów etc, to samo miasto z wyśmienitym klubem motocrossowym nie ma gdzie rozgrywać zawodów i trenować swoich zawodników, a to wszystko jest efektem ogólnej walki o lepsze życie. Tylko czyje?!

Mistrzostwa

Dzisiaj miała miejsce ostatnia runda mistrzostw Polski serii MX. Tor świetnie przygotowany, oczywiście były protesty okolicznych mieszkańców, jednak kontrole wykazały, że motocykle spełniają normy hałasu, więc nie było się do czego przyczepić i zawody musiały się odbyć. I dobrze! Ludzie przybyli na tą imprezę, nie musieli płacić za wejście, co patrząc na rangę zawodów i koszty jakie musieli ponieść organizatorzy stanowi ukłon w stronę kibiców. Wśród zgromadzonej publiczności widać było uśmiechy, doping zawodników. Oglądającym nie przeszkadzał ani kurz, ani hałas. A pewnie jakiś procent został zaszczepiony bakcylem motocyklowym.

I jak tu się nie denerwować i rwać włosów z głowy. Ludzie mają pasję predyspozycje osiągają świetne wyniki, a tu tylko kłody pod nogi... Oby nie zabrakło sił do walki o przyszłość motorsportu!

LWG

Komentarze : 4
2011-09-14 18:20:16 wilko

Wiadomo, nie jesteśmy święci.jedyne usprawiedliwienie że o tej godzinie jest dosyć pusto na ulicach, a poranek jest widny, więc większa widoczność. W miastach to standard, wieczorami słychać pędzące motocykle nawet na drugim osiedlu. Może gdyby tor był lepszy ( teraz kuleje v-max na prostej) to mniej byłoby takiej jazdy. Nikogo nie chcę usprawiedliwiać, nie których zachowań nie da się wyeliminować do końca, zawsze ktoś będzie się chciał pod lansować.

2011-09-14 15:37:55 StaszekZłośniczek

Jakby tak odpłacać złośliwością za złośliwość to by się wiele sposobów znalazło na różne zachowania. Tylko po co sobie nerwy szargać.

U mnie w mieście jest takich 3 kolesi na moto, z przelotowymi wydechami, którzy regularnie o 5:30 jeżdżą do pracy. Tylko że nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że dają do odcinki z głośnymi redukcjami, a czasem od skrzyżowania do skrzyżowania na gumie, bo słychać charakterystyczny strzał ze sprzęgła. I jak tu się wysypiać w wakacje? A nie tylko mnie budzą :P Zrób tak ludziom na tych nowo budowanych osiedlach zamiast toru - na pewno się ucieszą ;) Elo.

2011-09-12 22:29:22 wilko

Co mogę powiedzieć, pięść się sama zaciska jak się patrzy co robią ludzie na stołkach. Ważna jest kasa, a nie człowiek, ludzi traktuje się gorzej niż zwierzęta... Najpierw się coś daje, później próbuje się uprzykrzyć życie... Obiecuje się cuda wianki, a później niszczy się to co cieszy od lat... Żeby nie było tylko negatywnie, to co przeżywamy w czasie jazdy należy tylko do nas, nie opodatkują tego i tego się trzymajmy! LWG

2011-09-12 14:57:45 life

Może tor leży na terenie, który jest atrakcyjny dla jakiegoś dewelopera albo innego ciecia i próbuje wynegocjować z prezydentem miasta jego wykup. W zamian postawi wam piękny nowiutki hipermarket albo apartamentowce :)

  • Dodaj komentarz